Strony

wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział I

~ 3 tygodnie później ~

W głowie Harry'ego cały czas tkwi moment, kiedy Nessille zaczyna śpiewać. Był święcie przekonany, że gdzieś już ją widział, ale nie mógł sobie przypomnieć gdzie. Harry razem ze swoimi przyjaciółmi wybierał się do klubu nocnego na wieczór kawalerski swojego kuzyna, Maxa.
- No to stary twoje zdrowie, bo twa bezkresna wolność jest na wyczerpaniu. - powiedział Harry, po czym wszyscy stuknęli się kieliszkami.
- Bardzo śmieszne. - odrzekł mu Max.
- No, ale skończy się twoje co nocne wychodzenie z kumplami. - stwierdził Harry.
- No niby tak, ale Bella pozwoli mi wyjść raz na jakiś czas. - z wielkim entuzjazmem powiedział Max.
- Ona jest dla Ciebie za dobra. - wtrącił się Liam.
- I za dobrze gotuje. - dodał Niall.
- To trzeba przyznać. - stwierdził Zayn.
Niall mimowolnie się uśmiechnął.
- Dobra, koniec tego dobrego. Trzeba zacząć się bawić. W końcu to twoje ostatnie dni wolności. - klasnął w dłonie Harry.
- Chodźcie szybko pod scenę! Zaraz się zacznie! - poganiał ich Louis.
- Ale co? - zapytał lekko zdziwiony Niall.
- Człowieku, czy ty wiesz w ogóle gdzie my jesteśmy? - zapytał go śmiejąc się.
- No w klubie nocnym. - odrzekł.
- Bingo. A co jest punktem kulminacyjnym w klubie nocnym? - ponownie zapytał Louis.
- Aaa... No to idziemy! Szybciej chłopaki! - teraz on zaczął wszystkich poganiać.
- Chyba za dużo wypił, skoro go tak pod scenę ciągnie. - stwierdził Liam.
- No ruszcie się! - Louis z Niall'em zaczęli ich poganiać.
- A teraz finał tego wieczoru! Przed państwem wystąpią Raquel, Louana i Lolly! Gorące brawa! - powiedział Brinth.
Wszyscy zaczynają bić brawa. Dziewczyny zaczynają swój taniec do piosenki "Justify Sex". Harry bacznie przygląda się jednej z nich, a mianowicie Lolly. Dziewczyna wykonuje cuda i dziwy na rurze.
Gdy skończyły, nadszedł czas na prywatne pokazy. Harry stwierdził, że to jedyny sposób, aby móc się upewnić czy tą tancerką nie jest Nessille.
- Wszystkich chętnych poproszę tutaj do mnie pod scenę.
- Harry! A ty gdzie?! - zapytał Liam.
- No jak to gdzie. Pod scenę. - odrzekł, a raczej stwierdził Harry.
- Dobrze panowie. To który, chce którą?
- Lolly. - Harry podniósł rękę do góry najszybciej jak tylko mógł.
- Bardzo dobry wybór. Nigdy tego nie zapomnisz. Płacisz po pokazie. A tak w ogóle wiesz na czym polega prywatny pokaz?
- Słyszałem jedynie o tym. - poczuł się trochę zirytowany.
- A więc słuchaj uważnie. Wchodzisz do pokoju. Siadasz na sofie i czekasz w tym wypadku na Lolly. Ona zaczyna wykonywać dla ciebie erotyczny taniec zwany lap dance*. Ale uwaga, nie możesz dotykać jej w miejscach intymnych, chyba że ona Ci na to nie pozwoli. Masz godzinę. Życzę miłej zabawy.
Harry się tylko uśmiechnął.
Gdy wszedł do pokoju, od razu usiadł na sofie. Chwilę poczekał, aż w końcu zaczęła grać muzyka, a zza sofy wyłoniła się Lolly...







lap dance - forma tańca, gdzie nagi/naga lub półnagi/półnaga mężczyzna/kobieta tańczy na kolanach siedzącej osoby.


CZYTANIE + KOMENTOWANIE = MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA:*


Witam Was kochani na moim drugim blogu!!! Postanowiłam, iż przyspieszę troszkę rozpoczęcie tego opowiadania, gdyż z Hungry Eyes ostatnio nie idzie mi najlepiej, ale mam nadzieję, że niedługo wyjdę z nim na prosto. A jak Wam się podoba pierwszy rozdział? Wyszedł krótki, ale taki miał być. Mam nadzieję, że następne będą o wiele dłuższe. Całuski Autorka

6 komentarzy:

  1. Ciekawy blog będę go czytać na bieżąco. Obserwuje i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, ale fajne *-*
    Ciekawe i oryginalne zarazem xdxd
    Nie mogę z tego wytłumaczenia,, lap dance"
    Przyznam szczerze, że nie wiedziałam o tym :0

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba:*
      No widzisz blogi też potrafią czegoś nauczyć :P

      Usuń
  3. Super! ;3 zapraszam do czytania i obserwowania bloga o Louisie! Opowiadanie pełne zaskakujących zwrotów akcji : http://fanfiction-ann.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Początek bardzo mi się podoba. Trochę irytuje mnie użycie kursywy, bo zwykle robię to gdy chce odznaczyć wspomnienia. Nie jestem też zwolenniczką zdjęć w postach, chociaż tutaj podobał mi się gif z tańcem. To Shakira, prawda? ;)
    Cóż, dodam jeszcze, że piszesz niepoprawnie dialogi, ale spokojnie. Też się w tym gubię. Na priv podesle Ci link co i jak, a tymczasem mykam do nastepnej notki :*

    OdpowiedzUsuń